Egzaminy zawodowe? Tak, ale jakie..



To, że egzaminy zawodowe kończące zasadnicze szkoły zawodowe i technika postrzegane są przez uczniów jako bezwartościowa formalność potwierdzają dane statystyczne, z których wynika że coraz większa ilość absolwentów nie przystępuje do tej formy potwierdzania kwalifikacji zawodowych. Niepokojący jest również malejący wskaźnik zdawalności wśród uczniów, którzy decydują się do tych egzaminów podchodzić.



Co czwarty absolwent technikum i co szósty zawodówki nie poddał się w tym roku postępowaniu egzaminacyjnemu i nie uzyskał tym samym potwierdzenia swych kwalifikacji zawodowych. Również wśród śmiałków, którzy zdecydowali się przystąpić do egzaminów  zatrważający jest odsetek tych, którzy na tym egzaminie „polegli”. Wśród zdających swe kwalifikacje potwierdziło zaledwie dwie trzecie absolwentów zawodówek i mniej niż połowa technikum. Dane te dotyczą egzaminów przeprowadzanych przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. Znacznie lepsza sytuacja panuje w szkolnictwie zawodowym rzemieślniczym i to zarówno pod względem ilości uczniów podchodzących do egzaminów w Komisjach Egzaminacyjnych powoływanych przez Izby Rzemieślnicze jak i pod względem ilości wydanych dyplomów czeladniczych.

Warto w tym miejscu pokusić się o analizę jakości obu form egzaminowania młodych pracowników.

Głównym problemem występującym podczas postępowania egzaminacyjnego prowadzonego przez CKE jest niezrozumiała forma egzaminów praktycznych. Egzaminy te  mają postać teoretycznych opisów projektów i specjalistycznych wyliczeń często zupełnie oderwanych od rzeczywistych procesów technologicznych właściwych dla danej branży. Już sama forma takiego egzaminu jest wystarczająco demotywująca dla kandydatów. Ta metoda potwierdzania kwalifikacji wzbudza kontrowersje zarówno wśród uczniów – którzy jej nie rozumieją  jak i wśród przyszłych pracodawców, których nie przekonuje rzetelność certyfikatu kwalifikacji uzyskanego na drodze poddania się takiemu egzaminowi. Również prestiż uzyskanego świadectwa ma się nijak do wartości dyplomu czeladniczego w rzemiośle, który jest rozpoznawalny i respektowany również poza granicami naszego kraju.

Wśród absolwentów szkół zawodowych o rzemieślniczym (dualnym) systemie kształcenia  procent przystępujących do egzaminów czeladniczych potwierdzających kwalifikacje zawodowe jest znacząco wyższy. Sytuacja taka jest w sporej mierze spowodowana większą motywacją praktykodawców, których obliguje wykazanie się uzyskaniem certyfikatu przez ucznia celem pozyskania refundacji kosztów praktyki zawodowej. Atutem postępowania egzaminacyjnego prowadzonego przez Izby Rzemieślnicze jest jego forma. Część praktyczna egzaminu odbywa się bowiem na rzeczywistym stanowisku pracy w realnych warunkach produkcyjnych lub usługowych. Już sam ten fakt znacząco wpływa na podniesienie realnej wartości takiego egzaminu i uzyskanego tą drogą certyfikatu. Wadą egzaminów rzemieślniczych jest natomiast brak ujednolicenia zadań i zagadnień egzaminacyjnych w różnych Komisjach Egzaminacyjnych Izb Rzemieślniczych.

Koniecznością wydaje się wypracowanie spójnego systemu certyfikowania kwalifikacji zawodowych i procedur egzaminacyjnych przybliżających obie funkcjonujące obecnie formy. Egzaminy Centralnej Komisji Egzaminacyjnej bezwzględnie powinny być przeprowadzane w warunkach rzeczywistego stanowiska pracy a postępowanie egzaminacyjne Izb Rzemieślniczych powinno podlegać spójnym w całym kraju standardom. Być może dobrym rozwiązaniem jest likwidacja CKE i scedowanie prowadzenia postępowania egzaminacyjnego na instytucje rzemieślnicze i placówki kształcenia zawodowego w obrębie gminy lub województwa pod kontrolą właściwych organów kuratoriów oświaty.  

Za pośrednictwem jednego z wydawnictw zwróciłem się również z prośbą o komentarz do środowisk, których problematyka ta bezpośrednio dotyczy. Zadziwiająca jest rozbieżność w ocenie egzaminów - jest doskonale a nawet tragicznie...

***

Opinia Centralnej Komisji Egzaminacyjnej oraz Departamentu Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego

Dokumentem potwierdzającym kwalifikacje zawodowe jest świadectwo potwierdzające kwalifikację w zawodzie lub dyplom uzyskany po potwierdzeniu kwalifikacji wyodrębnionych w zawodzie, tj. po zdaniu egzaminu zawodowego i po uzyskaniu odpowiedniego poziomu wykształcenia. Świadectwo ukończenia szkoły zawodowej jest potwierdzeniem odpowiedniego poziomu wykształcenia i nie zawiera nazwy zawodu. Szkoła zawodowa przygotowuje uczniów do wykonywania określonych zadań zawodowych. Bez dokumentu potwierdzającego kwalifikacje absolwent szkoły nie powinien być zatrudniony przez pracodawcę. Nieuzasadniona jest opinia, że egzaminy postrzegane są jako bezwartościowa formalność.
W tym roku 88,1% zgłoszonych absolwentów zasadniczych szkół zawodowych przystąpiło do egzaminu oraz 75,6% absolwentów technikum, tj. co 8 absolwent ZSZ oraz co 4 absolwent technikum nie przystąpił do egzaminu. W przypadku absolwentów technikum niższy odsetek przystępowalności do egzaminu jest uzasadniony kontynuowaniem nauki na studiach wyższych.
Dyplom otrzymało 79,6% absolwentów zasadniczej szkoły zawodowej oraz 65,1% absolwentów technikum i szkoły policealnej. Zdawalność egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe jest w tym roku o 0,3 punktu procentowego wyższa niż w roku ubiegłym i ten trend (wzrost zdawalności) utrzymuje się od początku przeprowadzania zewnętrznego egzaminu zawodowego.
Od 1 września 2012 r. egzamin we wszystkich kwalifikacjach obejmuje, oprócz części pisemnej, wykonanie praktycznego zadania egzaminacyjnego. Ocenie przez egzaminatora podlega efekt końcowy. Nowa formuła egzaminu umożliwia przeprowadzenie zarówno części pisemnej, jak i praktycznej u pracodawcy. MEN zachęca pracodawców, w tym rzemiosło, do włączenia się w proces egzaminowania. Pracodawca - rzemieślnik może udostępnić miejsce egzaminowania (odpowiednio wyposażone stanowiska pracy), które na czas egzaminu staje się ośrodkiem egzaminacyjnym, a pracodawca może pełnić funkcję egzaminatora po wpisaniu do ewidencji egzaminatorów we właściwej okręgowej komisji egzaminacyjnej.

Suplementy Europass do dyplomów wydawanych przez okręgowe komisje egzaminacyjne w języku angielskim absolwenci szkół zawodowych otrzymują od 2005 r. Jest to dokument respektowany we wszystkich krajach UE. Suplementy do świadectw czeladniczych i dyplomów mistrzowskich wydawanych przez izby mogą być wydawane od 2012 r.

***
Opinia ucznia. Mateusz Puzyno uczeń klasy IV Technikum.
Jestem obecnie uczniem czwartej klasy technikum, a zarazem maturalnej, mimo to dalej nie potrafię zrozumieć dlaczego egzamin końcowy który ma potwierdzić kwalifikacje ma formę pisemną teoretyczną I i praktyczną którą równie dobrze można by było również nazwać teoretyczną bo z przyrządzeniem jakiejkolwiek potrawy czy czegokolwiek, nie ma nic wspólnego, zamiast tego jest zabawa w tytuły, tabelki i schematy które wałkuje się od pierwszej klasy aby tylko je zrozumieć i mieć z tej części "praktycznej" przynajmniej 75%...
Uczeń technikum owszem powinien umieć wykonać plan działań i wszystko zaplanować lecz przede wszystkim u pracodawcy nie liczy się z pewnością  to czy wiemy jak zaplanować wszystko ładnie w tabelkach i schematach blokowych, a umiejętności praktyczne i kreatywnego myślenia które w większej mierze powinny być sprawdzane na takim egzaminie zawodowym. 
Popatrzmy od strony ucznia technikum, który ma duży brak do umiejętności praktycznych... "wykuje na blachę" to co ewentualnie znajdzie się na egzaminie, zda część teoretyczną jak i "praktyczną" nie wykorzystując umiejętności manualnych,  później powiedzmy zadowolony pójdzie szukać pracy już z papierkiem potwierdzającym kwalifikacje, wszystko pięknie i nagle okazuje się że trafi co najwyżej na zmywak z tym swoim technikiem lub, jeśli szczęście mu dopisze, nauczy się dopiero jak dobrze kroić nożem.
Jak najbardziej popieram osoby które uważają że formę egzaminów w technikum powinno się zmienić jak i również znam wielu moich rówieśników, którzy uważają tak samo, więc ktoś tam wyżej mógłby w końcu to przemyśleć i coś z tym zrobić.

***

0 komentarze:

Prześlij komentarz